wrr.

sorki - dziś bez zdjęć. Tak już chyba zostanie do czasu kiedy moja suuuuuuuuuuper siostrzyczka nie odda karty. ;)

a tak ogólnie to jest : głuuuupio. Jestem chora, coraz bardziej wkurzają mnie 'pewne' osoby, tracę kontakt z mamą. wgl wszystko jest do dupy ! jestem wykończona. Jutro mi pewnie wszystko przejdzie, ale dziś czuję się fatalnie..
Wczoraj nie pisałam chociaż byłam w domu. Mama niestety miała 2 zmianę i zły humor, ale ostatnio to codzienność. Także do 11 była w domu. Wtedy to nawet z pokoju nie wychodziłam.. później poleżałam chwilkę przed TV.. Następnie weszłam na kompa, ale jakoś tak nie było czasu, weny itp. Stwierdziłam, że może za pare godzin coś napiszę. Zanim się spostrzegłam wróciła Iwonka z praktyk. Posiedziałyśmy chwilkę no i Klał przyszła. Zjadłyśmy obiad ogarnęłam się lekko i już o 16.30 pojechałysmy na hip hop (za co mnie rodzice troche okrzyczeli, że pojechałam chora, ale ciul z tym. Wolę być na hip hopie niż w domu siedzieć).
Zajęcia zaczynają się o 18 więc poszłyśmy na frytki. Było miłoo;) Zostało nam jeszcze troche czasu i poszłam z Klał do sklepu kupiłysmy chrupki i takie tam różne tłuczące rzeczy xd wpierniczyłyśmy i udałyśmy się w stronę gok'u. Byłoby naprawdę super gdyby nie 'pewna' osoba.. <wrr> najchętniej to bym jej w ryj przypieprzyła.. gdyby to tylko nie było karalnee .;D Wróciłam do domu koło 21 i byłam padnięta. ogarnęłam się i poszłam spać. Na szczęście dziś już byłam w szkole, choć czuję się tak samo źle jak wczoraj :(
Wolę już to niż siedzenie w tym domuu !
To już tyle na dzis. Przepraszam, że dziś taka 'byle jaka'  notka, ale nie mam na to głowy .
PAPA:)) :**