sobota, 22 grudnia 2012

po lodowisku // chora // kolejna kłótnia z mamą // pierniczki;p


Czeeść ! znowu mam zaległości. Mam nadzieję, że je odrobię;p a więc po ostatnim wpisie nie byłam w zbyt dobrym nastroju, ale wystarczył jeden dzień na lodowisku z przyjaciółkami i było wszystko okk;) wystarczy mi jeden dzień z nimi.. z Justyną, Olą, Izą, a i nie można też zapominać o Paulinie xd abym już miała zaciesz na twarzy . Na lodowisku już się niepewnie czułam..  Wróciłam do  domu i okazało się, że jestem chora..najpierw lekka temperatura.
na następny dzień było już gorzej, okropny kaszel, 38,5 stopnia gorączki, dreszcze i wgl. Mimo tego i tak mój humor nie był zepsuty. dopiero potem się pogorszył..

Tak samo jak wystarczył dzień z NIMI:**, żebym już była wesoła, tak samo wystarczył wieczór z mamą, żebym była wkurzona na cały świat.. Znowu się pokłóciłyśmy, tylko tym razem powiedziałam jej co myślę. Kolejny raz krzyczała za to jakie mam oceny z matmy. Tylko najciekawsze jest to, że ona wiedziała o tych ocenach. Dostałam pałe z kartkówki, uczyłam się na poprawe i na sprawdzian, widziała to, widziała jak kuje te wszystkie wsory, jak rozwiązuje te zadania. I potrafiła mnie opieprzyć, że po prostu jestem leniwa. No to jej nawrzucałam. Powiedziałam jej, że tak naprawde za mało poświęca mi czasu. A jak wyraziłam swoją  opinie to mi powiedziała, że nie mam wogóle szacunku do niej. Tak się zezłościłam, że wykrzyczałam jej że nie chce tu żyć... Taka jest prawda, nie chce żyć w domu, w którym niektórzy członkowie rodziny sa lepsi, a niektórzy gorsi. Dlaczego zawsze Kaśka z Klaudią są tymi najlepszymi? Dlaczego rzekomo tylko one są utalentowane? Czasami mam wrażenie, że ja z Iwoną wgl jej nie obchodzimy.
noo, ale nie bede wam przynudzała, o kłótni z moją matką.
                                                                                                                                                                                               

W Piątek odbyła się wigilia szkolna, po której zaraz pojechałam do Paauliny. Fajnie było. Oglądałysmy z okna jak policja łapie auta xd Byłoby fajniej gdybym nie była chora, miałam 39 stopni goraczki i wtedy niezbyt jest fajniee ;//  Mimo gorączki starałam się być w miarę normalna .;) Spiewałyśmy koledy na ising. xdd ona wstawiła nagrania na swojego bloga xdd ( za co ją zabije) ;D

Caaaały czas, w dalszym ciągu jestem chora i nie nadaję się do życia. Dziś to mnie nawet mięśnie brzucha bolą od tego kaszlu.:((
Dziś rano robiliśmy pierniki na choinkę.. popatrzcie :

 to i tak nie wszystkie;)











tak wyglądały choinkii ====>





  robiłam z imionamii;* ===>
  mniej wiecej tak wyglądały bałwanki;))
  zrobiłam jeszcze pierniczek z imieniem dla Iwo ;))










I jaaak wam się podoba ?;) piszcie;)
To tyle na dziś PAPA:*
Ps. zapraszam do komentowania i obserwowania;)

1 komentarz:

dziękuję za każdy miły komentarz. Staram się na nie odpowiadać.;))